W dniach 06 i 07 lutego 2025 roku odbyła się w Londynie 27 konferencja poświęcona demencji.
To były dwa niezwykle merytoryczne i inspirujące dni, podczas których brytyjscy (ale nie tylko brytyjscy) eksperci dzielili się swoją wiedzą i doświadczeniem w zakresie demencji, ze szczególnym uwzględnieniem choroby Alzheimera.
Moją uwagę zwróciły dwa tematy. Pierwszy z nich dotyczył sposobu odżywiania się. Jak ogromną rolę dla naszego zdrowia ma odpowiednia i zbilansowana dieta nie trzeba chyba podkreślać. W przypadku chorób neurodegeneracyjnych zastosowanie ma generalna zasada brzmiąca: co jest dobre dla serca jest również dobre dla mózgu. Zatem wszystko to, co zostało opracowane przez kardiologów, również w zakresie odżywiania ma duże znaczenie dla zdrowia mózgu. Co prawda podczas konferencji szczególną uwagę poświęcono diecie śródziemnomorskiej, ponieważ ta właśnie uznana jest za dietę najzdrowszą dla naszego układu krążenia, ja jednak jestem zwolenniczką diety MIND opracowanej specjalnie dla potrzeb mózgu. O samej diecie będzie można przeczytać w osobnym wpisie. Co jednak warte jest podkreślenia, to fakt, że propagowanie odpowiedniego sposobu odżywiania się ze względu na zapobieganie chorobom neurodegeneracyjnym stało się w Anglii jednym z kluczowych działań organizacji związanych z demencją. Szczerze powiem, że z jednej strony bardzo mnie to zainspirowało, a drugiej dało do myślenia, jak wiele pracy przed nami.
Drugim tematem było wystąpienie Profesor z Uniwersytetu w Reading poświęcone terapii stymulującej funkcje poznawcze (Cognitive Stimulation Therapy -CST). Jest to jedyna niemedyczna terapia zatwierdzona przez brytyjskie wytyczne rządowe dotyczące poznawczych objawów demencji. CST to terapia grupowa, która obejmuje 14 (lub więcej) zajęć tematycznych, odbywających się zazwyczaj dwa razy w tygodniu. Celem tej terapii jest aktywna stymulacja i zaangażowanie osób z demencją, przy jednoczesnym zapewnieniu optymalnego środowiska do nauki i korzyści społecznych płynących z grupy. Temat ten jest na tyle interesujący, że postanowiłam rozpocząć rozmowy o podjęciu współpracy z twórcami tej terapii i w przyszłości wdrożyć ją na grunt polski. Mam nadzieję, że nam się to uda.
Londyńska konferencja z jednej strony pokazuje, jaka przepaść dzieli nas do krajów takich jak Wielka Brytania (mam na myśli kwestie dotyczące demencji), ale z drugiej była źródłem kilku cennych inspiracji i mam nadzieję zapoczątkowała kolejne projekty, którymi Fundacja zajmie się w niedalekiej przyszłości.